Pages
Hej! Dzisiaj chcę Wam pokazać moje pędzle. Chodzi tu jednak o te podstawowe pędzle które użyjemy do makijażu całej twarzy, Polecę Wam te, które posiadam i z których jestem zadowolona. Co najważniejsze, nie pokażę Wam kosmicznie drogich i trudno dostępnych pędzli, a te które możecie kupić w internecie oraz w niektórych hurtowniach kosmetycznych,
Aqua Brow... Czyż to nie brzmi znajomo? Cóż, całe środowisko makijażowe aż huczy przez ten kosmetyk. Można nim wręcz domalować włoski których nam brakuje, możemy wybierać spośród sporej gamy kolorystycznej i jest to kosmetyk niezmiernie trwały, wodoodporny.
To co dzisiaj mam Wam do pokazania to co prawda nie ten kultowy już produkt z Make Up Forever ale jego zamiennik/podróba. Jaki jest? Przekonamy się dalej
Hej. Dzisiaj druga część Wielkiego Testowania. Dziś ocenię kolegę poprzedniego bohatera czyli podkładu Rimmel Match Perfection. Kupiłam go właściwie przez przypadek bo brakowało mi do darmowej wysyłki. No i wcale nie żałuję!
Hej!
Ostatnio przy okazji promocji w Rossmannie dziewczyny na fbl pytały mi się co sądzę o bohaterze dzisiejszego wpisu. Co prawda promocja się skończyła ale zaczyna się następna - w Naturze. Nie wiem czy będą przecenione akurat te podkłady ale dla chcącego nic trudnego; w internecie również można dostać je o niemalże połowę taniej.
Dlatego wpadłam na stworzenie małej serii na moim blogu - Wielkie Testowanie. Będę tu na razie pokazywała produkty których używam do codziennego makijażu, zarówno od czasu kiedy mam bloga jak i tych które są ze mną już długo. Być może po drodze wpadnie mi jeszcze fajniejszy pomysł na ten cykl i trochę go zmodyfikuję?
Tag
szminkomaniaczka
Witajcie! Na wstępie bardzo Was przepraszam za tę przerwę na blogu. Muszę przyznać, że zawaliłam chociaż mogę się usprawiedliwić. Dużą rolę odegrało ograniczenie jakie nałożyłam sama na siebie - z powodu planowanej przeprowadzki zakup kosmetyków ograniczyłam do minimum; w tym czasie kupiłam podstawowe rzeczy jak żele pod prysznic na promocji, olej fur mama, szampon, jedwab... Żadnej kolorówki, żadnych zbędnych rzeczy które już posiadam a np. chcę wypróbować podobny produkt innej firmy.
Dziś małe co nieco do twarzy. Pewnego razu po nałożeniu maski o której dziś mowa postanowiłam zrobić sobie kilka fot na fotobloga bo ta popękana struktura wygląda zabawnie (mniej zabawnie jest kiedy chcemy się uśmiechnąć bo aż boli). Wtedy stwierdziłam, że czemu by nie opisać przy okazji tego specyfiku tutaj?
Jeśli śledzicie mojego photobloga to mogliście zauważyć że jestem lekką maniaczką jeśli chodzi o szminki. Mam ich kilkadziesiąt i kolekcja wcale nie jest jeszcze kompletna :) uwielbiam codziennie zmieniać kolor ust bo to właściwie jedyne szaleństwo na jakie mogę sobie pozwolić - nie jestem przekonana do odważnego makijażu oczu, tym bardziej że dopiero uczę się malowania tej części twarzy. Na razie stawiam na klasyczne kocie oko i podkreślenie załamania powieki.
Niestety niewiele konkretnych rzeczy na temat takich przypadłości można znaleźć w internecie. Wiem, bo sama ich szukałam. Zastanawiam się, czy to źle, czy może jednak dobrze bo osoby z problemami skórnymi zamiast szukać drogi leczenia na własną rękę powinny przede wszystkim zgłosić się do dermatologa. Moja notka nie ma nikogo nakłonić do samodzielnego leczenia które będzie przebiegało na własną odpowiedzialność. Do dermatologa nie potrzeba skierowania, na wizytę trzeba rzeczywiście trochę poczekać ale jest darmowa dla osób ubezpieczonych. Wiem, że wiele osób wstydzi się iść z takimi przypadłościami do lekarza - nie chcą być posądzeni o brak należytej higieny czy narazić się na złą diagnozę bo wiadomo że leki dermatologiczne są drogie.
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję podkładu który jest chyba bardzo dobrze znany, ale ze względu na cenę nie każdy się na niego decyduje. Cóż możemy powiedzieć o podkładzie po napaćkaniu sobie na fragment szyi porcji podkładu? Niewiele. Dlatego ja zawsze sięgam po te tańsze o których krążą dobre opinie. Nie chcę się "przejechać" wydając 70 zł.
Witajcie. Mimo tego że wczoraj pojawiła się notka, postanowiłam napisać już kolejną. Chcę by ten blog - mimo tego że jest to początek - coś sobą prezentował. Oczywiście bardzo mi miło że dostałam tyle ciepłych komentarzy i nawet obserwacje, ale chcę by nowi czytelnicy nie wchodzili na prawie pustą stronę którą zaraz zamkną.
Przechodząc do tematu notki, jakiś czas temu przez przypadek trafiłam na stronę firmy YODEYMA. Zaciekawiła mnie możliwość otrzymania darmowej próbki odpowiedników sławnych perfum które kosztują sporo.