usta

L'oreal COLOR RICHE EXCLUSIVE | Blake's Red & J'Lo Red

07:21



Bardzo długo mnie tu nie było. Moja praca zaczęła być bardziej wyczerpująca, zbliżał się koniec semestru i starałam się zrobić wszystkie projekty na zaliczenia. Finalnie stwierdziłam, że nie satysfakcjonują mnie te studia, to nie jest to co mnie interesuje i co chciałabym robić w przyszłości. Zrezygnowałam z grafiki z końcem pierwszego semestru i mam teraz pół roku przerwy. Od nowego roku akademickiego zacznę dziennie studiować kosmetologię. Muszę już powoli zacząć kompletować papiery i najlepiej zanieść już na uczelnię bo i tak nic się raczej nie zmieni :)



Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam nowe szminki które dorwałam w internecie. 
Są to produkty marki L'oreal która znana jest z dobrej jakości. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Każdy kolor jest opatrzony autografem znanej osoby i przyznam, że wiele z nich kojarzy mi się właśnie z odpowiednimi kolorami. Ja mam szminki z serii Pure Reds. 

Szminki są bardziej matowe ale ani troche nie są tępe przy nakładaniu. I to mnie bardzo zszokowało - są kremowe, pięknie się nakładają. Opakowania są bardzo ładne, eleganckie, nie otwierają się samoczynnie w torebce ponieważ mamy tam zabezpieczenie pod postacią "kliknięcia" przy zamykaniu. 

W całej serii jest bardzo dużo kolorów, ale na ezebrze dostępne były tylko 3 - wszystkie w czerwieniach. Ja wzięłam dwie, które na zdjęciach różniły się bardziej niż na żywo - J'Lo Red która jest piękną, neutralną czerwienią i Blake's Red która na zdjęciu wygląda na bordo a tak na prawdę jest czerwienią o chłodniejszym zabarwieniu. Jest delikatnie ciemniejsza ale jest to ledwo zauważalne. Obie są bardzo dobrze napigmentowane - jedno pociągnięcie i voila.

Szminki są bardzo trwałe. Oczywiście jak na kremowe produkty. Spokojnie można jeść i pić - na pewno trochę się zjedzą ale nie będzie tak że zostanie sama obwódka koloru ;) a na szybko można po prostu rozprowadzić w te miejsca szminkę która nam została pocierając wargą o wargę ponieważ produkt nie zastyga, jest cały czas kremowy. 

Na pewno nie wysuszają i nie zauważyłam podkreślania suchych skórek z którymi ostatnio walczę cały czas. Ah ta pogoda... 

Na ezebrze zapłaciłam ponad 16 zł za sztukę. Nie wiem ile kosztują w drogeriach. Cóż, nawet nie wiem czy już tam są! Ciągle zapominam sprawdzić w szafie L'oreal. 

Gdybym miała możliwość, na pewno kupiłabym jeszcze jakieś kolory. 




J'Lo jest bardzo stonowaną, klasyczną i neutralną czerwienią. Ma w sobie delikatnie cieplejsze tony ale nie jest to typowo ciepła czerwień. Uważam, że będzie pasowała każdemu. 








Blake jest odrobinę ciemniejsza od J'LO i ma również trochę więcej różowych tonów. Jest dla mnie idealnym odcieniem czerwieni i najchętniej nakładam ją na usta. Szminka o chłodniejszym odcieniu czerwieni pięknie wybieli zęby. Może to nie jest Ruby Woo ale wierzcie mi, jest blisko :)
Wydaje mi się też, że jest bardziej matowa. 










 Po lewej J'Lo, po prawej Blake





You Might Also Like

2 komentarze

  1. faktycznie, mala roznica
    uwielbiam takie czerwienie! teraz kupilam 06 mata z golden rose

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszny masz podkład czego używasz? Okropnie wygląda ... nie myślałaś nad zgoleniem włosów z ręki ?

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Twój komentarz. Zapraszam do obejrzenia innych moich postów oraz zaobserwowania mojego bloga by być zawsze na bieżąco. Jeśli chcesz polecić mi jakiś produkt - śmiało! Chętnie testuję nowości i ciekawostki, tym bardziej jeśli sprawdzają się u innych osób :)